Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba

Ministerstwo Zdrowia nie potwierdziło legalności chlorku potasu do uśmiercania dzieci

Noworodek
Noworodek. Fot.: [denisnata]©123RF.COM

W od­po­wie­dzi na ofi­cjal­ne za­py­ta­nie Pol­skie­go To­wa­rzy­stwa Gi­ne­ko­lo­gów i Po­łoż­ni­ków (PTGiP), Mi­ni­ster­stwo Zdro­wia nie po­twier­dzi­ło le­gal­no­ści sto­so­wa­nia chlor­ku po­ta­su w ce­lu uśmier­ca­nia dzie­ci przed tzw. „prze­rwa­niem ciąży”. 

W ostat­nich ty­go­dniach PTGiP wy­sto­so­wa­ło do Mi­ni­ster­stwa Zdro­wia pi­smo z proś­bą o ja­sne sta­no­wi­sko. Cho­dzi­ło o sy­tu­acje, w któ­rych – zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cym pra­wem – moż­li­we jest „prze­rwa­nie cią­ży” ze wzglę­du na za­gro­że­nie ży­cia lub zdro­wia mat­ki, a dziec­ko osią­gnę­ło już ta­ki etap roz­wo­ju, że mo­gło­by prze­żyć po­za jej or­ga­ni­zmem. Le­ka­rze zwró­ci­li się z py­ta­niem, czy w ta­kich przy­pad­kach pro­ce­du­ra po­win­na zmie­rzać do oca­le­nia obu pa­cjen­tów – mat­ki i dziec­ka – po­przez po­ród in­du­ko­wa­ny lub ce­sar­skie cię­cie, bez ucie­ka­nia się do wcze­śniej­sze­go uśmier­ca­nia dziecka.

W swo­im pi­śmie PTGiP jed­no­znacz­nie za­zna­czy­ło, że „po osią­gnię­ciu przez płód zdol­no­ści do sa­mo­dziel­ne­go ży­cia po­za or­ga­ni­zmem mat­ki (…) za­bieg prze­rwa­nia cią­ży (…) nie mo­że po­le­gać na ce­lo­wym uśmier­ce­niu płodu”.

Mi­ni­ster mil­czy, ale nie usprawiedliwia

Od­po­wiedź Mi­ni­ster Zdro­wia Iza­be­li Lesz­czy­ny nie przy­no­si ani jed­ne­go zda­nia, któ­re mo­gło­by su­ge­ro­wać, że za­bi­cie dziec­ka przed po­ro­dem jest do­pusz­czal­ne. Nie pa­da­ją żad­ne sło­wa uspra­wie­dli­wie­nia dla prak­ty­ki wstrzy­ki­wa­nia chlor­ku po­ta­su bez­po­śred­nio do ser­ca nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka. Nie wska­zu­je też, by ta­ka me­to­da by­ła le­gal­na, ko­niecz­na czy zgod­na ze stan­dar­da­mi medycznymi.

Wbrew ocze­ki­wa­niom śro­do­wi­ska pro­abor­cyj­ne­go, Lesz­czy­na nie od­wa­ży­ła się po­przeć me­tod sto­so­wa­nych przez Ja­giel­ską w Ole­śni­cy. To bar­dzo zna­czą­ce mil­cze­nie – Mi­ni­ster­stwo Zdro­wia ma peł­ną świa­do­mość, że dzie­cio­bój­stwo nie jest for­mą „prze­rwa­nia cią­ży”, ale bru­tal­nym zła­ma­niem prawa.

Ole­śni­ca: tru­ci­zna za­miast ratunku

W szpi­ta­lu w Ole­śni­cy, dr Gi­ze­la Ja­giel­ska sto­su­je prak­ty­kę wstrzy­ki­wa­nia chlor­ku po­ta­su w ser­ce dziec­ka przed tzw. za­bie­giem abor­cyj­nym – po to, aby unik­nąć sy­tu­acji, w któ­rej dziec­ko uro­dzi się ży­we. Jest to bru­tal­ne dzie­cio­bój­stwo, nie ma­ją­ce żad­ne­go opar­cia w pol­skim prawie.

Jak za­zna­cza mec. An­na Twar­dow­ska, praw­nik współ­pra­cu­ją­cy z or­ga­ni­za­cja­mi pro-life:

„Dziec­ko, któ­re ma zdol­ność do ży­cia po­za or­ga­ni­zmem mat­ki, jest w peł­ni chro­nio­ne przez pra­wo. Wstrzyk­nię­cie chlor­ku po­ta­su to nie za­bieg me­dycz­ny, ale bru­tal­na eg­ze­ku­cja. Każ­dy le­karz, któ­ry się te­go do­pusz­cza, po­wi­nien od­po­wia­dać karnie”.

Fe­lek z 9. mie­sią­ca – śledz­two trwa

Spra­wa Fel­ka – dziec­ka za­bi­te­go przez Gi­ze­lę Ja­giel­ską w 9. mie­sią­cu od po­czę­cia – na­dal jest przed­mio­tem po­stę­po­wa­nia pro­ku­ra­tor­skie­go. Chłop­czyk był po­dej­rze­wa­ny o cho­ro­bę ge­ne­tycz­ną – łam­li­wość ko­ści. Za­miast opie­ki i sza­cun­ku dla je­go ży­cia, spo­tkał się z tru­ci­zną w ser­cu i śmier­cią w cierpieniu.

War­tość ludz­kie­go ży­cia nie mo­że być zlek­ce­wa­żo­na. Spra­wa Fel­ka, tra­gicz­nie zmar­łe­go w 9. mie­sią­cu cią­ży, po­zo­sta­je sym­bo­lem po­trze­by ja­snych, etycz­nych wy­tycz­nych w prak­ty­ce me­dycz­nej, któ­re chro­nią ży­cie i god­ność każ­dej osoby.

 

jb
Źró­dło: dorzeczy.pl

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj