Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Koszalin: noworodek znaleziony w oknie życia

Szczęśliwy noworodek. Fot.: pl.123rf.com

W ko­sza­liń­skim oknie ży­cia po­zo­sta­wio­no kil­ku­ty­go­dnio­wą dziew­czyn­kę. Okno to znaj­du­je się w par­te­ro­wej kon­dy­gna­cji Do­mu Sa­mot­nej Mat­ki na ul. Woj­ska Pol­skie­go w Ko­sza­li­nie, w po­nie­dzia­łek o 14.20 wzbu­dził się sy­gnał alar­mo­wy. Opie­ku­ją­ce się pla­ców­ką Ca­ri­tas sio­stry ze Wspól­no­ty Dzie­ci Ła­ski Bo­żej stwier­dzi­ły obec­ność noworodka.

 

Dla s. Na­ta­lii Frą­czek, kie­row­nicz­ki DSM, któ­ra zna­la­zła no­wo­rod­ka, by­ło to pierw­sze ta­kie zda­rze­nie w ży­ciu: „Kie­dy we­szłam do po­miesz­cze­nia to, ku mo­je­mu za­sko­cze­niu ze wzglę­du na po­rę dnia, oka­za­ło się, że w oknie jest dzie­ciąt­ko: ma­lu­sień­ka dziew­czyn­ka. Oce­ni­łam ją na 2, naj­wy­żej trzy ty­go­dnie ży­cia” – mó­wi s. Natalia.

Jak do­da­je, za­sko­cze­nie od ra­zu zmie­ni­ło się w uczu­cie ra­do­ści: „To szczę­ście, po­kój, że dziec­ko jest oca­lo­ne, że ktoś zde­cy­do­wał się po­szu­kać miej­sca, któ­re w cał­ko­wi­cie bez­piecz­ny spo­sób da­je szan­sę dziec­ku na dal­sze ży­cie, ochro­nę zdro­wia, ad­op­cję”– mó­wi siostra.

Do no­wo­rod­ka we­zwa­no po­go­to­wie. Le­karz oce­nił stan dziec­ka ja­ko do­bry. Dal­sze ba­da­nia pod­ję­te zo­sta­ną w szpi­ta­lu, do­kąd dziec­ko prze­wie­zio­no. Na miej­sce we­zwa­no rów­nież po­li­cję w ce­lu zgło­sze­nia zda­rze­nia. W na­stęp­nej ko­lej­no­ści szpi­tal prze­ka­że in­for­ma­cje do ośrod­ka ad­op­cyj­ne­go, gdzie pod­ję­te zo­sta­ną dzia­ła­nia umoż­li­wia­ją­ce przy­ję­cie ma­lusz­ka do no­wej rodziny.

„Waż­ne jest to, że­by do­dać, że ro­dzi­ce dziec­ka po­zo­sta­wia­ją­cy je w oknie ży­cia nie po­no­szą kon­se­kwen­cji praw­nych” – in­for­mu­je s. Frą­czek. Zda­rze­nie po­twier­dza zna­cze­nie funk­cjo­no­wa­nia okna ży­cia w Do­mu Sa­mot­nej Mat­ki: „To kon­kret­na i już czwar­ta ta­ka sy­tu­acja, któ­ra po­ka­zu­je, jak re­ali­zu­je się w na­szej pla­ców­ce mi­sja ochro­ny ży­cia: że dzia­ła­ją­ce ca­łą do­bę okno ży­cia jest czyn­ne w każ­dym mo­men­cie, do­stęp­ne dla każ­de­go, kto po­trze­bu­je z tej for­my ochro­ny ży­cia ludz­kie­go sko­rzy­stać” – mó­wi s. Frą­czek i do­da­je:  –  „Cie­szy­my się że dzie­ciąt­ko jest bez­piecz­ne i z na­szej stro­ny chce­my wy­ra­zić sza­cu­nek dla ro­dzi­ców, któ­rzy da­li mu szan­se, za­dba­li o je­go przyszłość.

Okno ży­cia funk­cjo­nu­je w Ko­sza­li­nie od 17 czerw­ca 2009 ro­ku. Wcze­śniej tra­fi­ło tu – li­cząc od 2016 r. ‒ tro­je dzie­ci: dwie dziew­czyn­ki i chło­piec. Ostat­nie z nich, dziew­czyn­kę, po­zo­sta­wio­no tu 14 czerw­ca 2021 roku.

Okno ży­cia jest nie­zwy­kle po­trzeb­ną i war­to­ścio­wą ini­cja­ty­wą, któ­ra od 17 czerw­ca 2009 ro­ku speł­nia swo­je za­da­nie w Do­mu Sa­mot­nej Mat­ki, ra­tu­jąc już czwar­te dziec­ko. To bez­cen­ne miej­sce, któ­re peł­ni funk­cję za­pew­nie­nia bez­piecz­ne­go śro­do­wi­ska dla po­rzu­co­nych nie­mow­ląt i umoż­li­wia im szan­sę na zna­le­zie­nie no­we­go, ko­cha­ją­ce­go do­mu po­przez ad­op­cję. Dzię­ki oknom ży­cia dzie­ci uni­ka­ją opusz­cze­nia na uli­cy lub na­ra­że­nia na róż­ne nie­bez­pie­czeń­stwa. Jest to bez wąt­pie­nia oca­la­ją­cy wie­le ist­nień me­cha­nizm, któ­ry speł­nia swo­je za­da­nie z wiel­ką sku­tecz­no­ścią. Okna zmie­nia­ją ży­cie po­rzu­co­nych nie­mow­ląt, da­jąc im szan­sę na pięk­ną, bez­piecz­ną i peł­ną mi­ło­ści przyszłość.

JB

Źró­dło: KAI

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj