Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Kolejna manipulacja śmiercią ciężarnej kobiety

Intensywna Terapiia. Fot.: pl.123rf.com

Zmar­ła 37-let­nia Agniesz­ka T. z Czę­sto­cho­wy i jej dwo­je nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci. Nie­ste­ty zno­wu ma­my do czy­nie­nia z pró­bą ob­cią­że­nia wi­ną za tę tra­ge­dię pol­skie­go pra­wa chro­nią­ce­go życie.

W sie­ci opu­bli­ko­wa­ny zo­stał apel ro­dzi­ny. Jak wy­ni­ka z oświad­cze­nia ro­dzi­ny zmar­łej Agniesz­ki, ko­bie­ta bę­dąc w pierw­szym try­me­strze cią­ży bliź­nia­czej tra­fi­ła na Od­dział gi­ne­ko­lo­gii i po­łoż­nic­twa wo­je­wódz­kie­go szpi­ta­la spe­cja­li­stycz­ne­go w Czę­sto­cho­wie pod ko­niec grud­nia 2021 r. Do szpi­ta­la zde­cy­do­wa­ła się udać z po­wo­du po­gor­sza­ją­cych się bó­li brzu­cha i wy­mio­tów. Pod­czas po­by­tu jej stan nie­ste­ty się na­gle po­gor­szył. 23 grud­nia jed­no z dzie­ci zmar­ło. Ro­dzi­na ko­bie­ty twier­dzi, że ko­bie­ta mia­ła w swo­im ło­nie mar­twe dziec­ko przez ko­lej­nych sie­dem dni, zaś 29 grud­nia na­stą­pi­ła śmierć dru­gie­go dziec­ka. W opu­bli­ko­wa­nym ape­lu ro­dzi­na zmar­łej ko­bie­ty twier­dzi, że do­pie­ro po dwóch ko­lej­nych dniach usu­nię­to bliź­nię­ta z jej ło­na. Stan ko­bie­ty nie­ste­ty jesz­cze go­rzej się po­gor­szył i mu­sia­ła ona tra­fić na od­dział neu­ro­lo­gii. 23 stycz­nia na­stą­pi­ło za­trzy­ma­nie ak­cji ser­ca, zaś 25 stycz­nia ko­bie­ta zmarła.

Oświad­cze­nie szpitala

Wo­je­wódz­ki szpi­tal w Czę­sto­cho­wie wy­dał oświad­cze­nie w tej spra­wie. Wy­ja­śnił że: „po tym, jak na­stą­pił zgon pierw­sze­go dziec­ka (w dniu 23 grud­nia 2021 ro­ku) przy­ję­te zo­sta­ło sta­no­wi­sko wy­cze­ku­ją­ce, z uwa­gi na to że by­ła szan­sa, aby ura­to­wać dru­gie dziecko”.

Nie­ste­ty po­mi­mo sta­rań le­ka­rzy: „do­szło do ob­umar­cia rów­nież dru­gie­go pło­du (…) Na­tych­miast pod­ję­ta zo­sta­ła de­cy­zja o za­koń­cze­niu cią­ży. Le­ka­rze roz­po­czę­li in­duk­cję me­cha­nicz­ną i far­ma­ko­lo­gicz­ną” – sko­men­to­wa­ła dy­rek­cja szpitala.

Po­mi­mo za­sto­so­wa­nia wska­za­nych środ­ków brak by­ło od­po­wie­dzi ze stro­ny pa­cjent­ki pod po­sta­cią roz­wie­ra­nia się szyj­ki i skur­czów ma­ci­cy. Dy­rek­cja szpi­ta­la wy­ja­śni­ła, że wy­ko­na­nie po­ro­nie­nia sta­ło się moż­li­we do­pie­ro 31 grud­nia, a ca­ły za­bieg prze­pro­wa­dzo­ny był w znie­czu­le­niu ogólnym.

„Pod­czas po­by­tu pa­cjent­ki w Od­dzia­le Gi­ne­ko­lo­gii i Po­łoż­nic­twa z Pod­od­dzia­ła­mi Pa­to­lo­gii Cią­ży i Gi­ne­ko­lo­gii On­ko­lo­gicz­nej, le­ka­rze wy­ko­ny­wa­li wie­le pro­ce­dur me­dycz­nych, któ­re mia­ły na ce­lu po­moc pa­cjent­ce. Prze­pro­wa­dza­ne by­ły wie­lo­krot­ne kon­sul­ta­cje le­kar­skie, w tym: he­ma­to­lo­gicz­ne, psy­chia­trycz­na, chi­rur­gicz­na, psy­cho­lo­gicz­na, ga­stro­en­te­ro­lo­gicz­na i neu­ro­lo­gicz­na” – wy­ja­śnił czę­sto­chow­ski szpital.

Dy­rek­cja wy­ja­śni­ła, że le­ka­rze wie­lo­krot­nie wy­ko­ny­wa­li sze­reg róż­nych ba­dań: „Naj­wyż­sze stę­że­nie CRP od­no­to­wa­ne zo­sta­ło w dniu 31.12.21r. i wy­no­si­ło 66.50mg/l, po czym na­stą­pił spa­dek war­to­ści. Pro­wa­dzo­na by­ła an­ty­bio­ty­ko­te­ra­pia i he­pa­ry­no­te­ra­pia. Osta­tecz­nie wy­ko­na­na zo­sta­ła in­duk­cja far­ma­ko­lo­gicz­na i me­cha­nicz­na po­ro­nie­nia, któ­ra trwa­ła dwa dni” – czy­ta­my w oświadczeniu.

Pa­cjent­ka prze­nie­sio­na zo­stał na Od­dział Neu­ro­lo­gii „gdzie pod­ję­tych zo­sta­ło sze­reg ba­dań i kon­sul­ta­cji”. 23 stycz­nia na­stą­pi­ła dusz­ność i spa­dek sa­tu­ra­cji. „Pa­cjent­kę za­in­tu­bo­wa­no. Wy­ko­na­no sze­reg ko­lej­nych ba­dań, na pod­sta­wie któ­rych stwier­dzo­no ce­chy za­to­ro­wo­ści płuc­nej i zmia­ny za­pal­ne” – podano.

Pod­czas po­by­tu pa­cjent­ki na od­dzia­le gi­ne­ko­lo­gii i po­łoż­nic­twa zo­stał zro­bio­ny wy­maz w kie­run­ku SARS-CoV 2 i był on dwu­krot­nie ujem­ny. Gdy pa­cjent­ka zo­sta­ła prze­nie­sio­na na odział neu­ro­lo­gicz­ny rów­nież zro­bi­li test, a ten już wy­ka­zał za­ka­że­nie ko­ro­na­wi­ru­sem. Stan pa­cjent­ki ca­ły czas po­gar­szał się.

Szpi­tal w oświad­cze­niu pod­kre­ślił, że: „Per­so­nel Szpi­ta­la pod­jął wszyst­kie moż­li­we i wy­ma­ga­ne dzia­ła­nia, któ­re mia­ły na ce­lu ra­to­wa­nie ży­cia dzie­ci oraz pa­cjent­ki. Wska­zu­je­my, iż na po­stę­po­wa­nie le­ka­rzy nie wpły­wa­ło nic in­ne­go, po­za wzglę­da­mi me­dycz­ny­mi i tro­ską o pa­cjent­kę i jej dzieci”.

Pro­ku­ra­tu­ra Okrę­go­wa w Czę­sto­cho­wie wsz­czę­ła śledz­two w spra­wie śmier­ci 37-let­niej ko­bie­ty i jej dzieci.

Ma­ni­pu­la­cje proaborcyjne

Nie­ste­ty tak jak to mia­ło miej­sce pod­czas śmier­ci p. Iza­be­li z Psz­czy­ny, śro­do­wi­ska pro­abor­cyj­ne zno­wu wy­ko­rzy­sta­ły tra­ge­dię 37-let­niej Agniesz­ki z Czę­sto­cho­wy do pod­bu­rza­nia w na­szym spo­łe­czeń­stwie nie­po­ko­jów. Ru­chy an­ti-li­fe po raz ko­lej­ny ob­wi­nia­ją o śmierć ko­bie­ty wy­rok Try­bu­na­łu Kon­sty­tu­cyj­ne­go, któ­ry stwier­dził nie­kon­sty­tu­cyj­ność prze­pi­sów w przy­pad­ku, gdy ist­nie­je praw­do­po­do­bień­stwo cięż­kie­go i nie­od­wra­cal­ne­go upo­śle­dze­nia pło­du al­bo nie­ule­czal­nej cho­ro­by za­gra­ża­ją­cej je­go życiu.

Na­le­ży przy­po­mnieć, że obo­wią­zu­ją in­ne prze­słan­ki, któ­re po­zwa­la­ją na wy­ko­na­nie abor­cji, je­że­li sta­no­wi ona za­gro­że­nie dla zdro­wia i ży­cia ko­bie­ty bądź jest wy­ni­kiem czy­nu za­bro­nio­ne­go, na przy­kład gwał­tu. Śro­do­wi­ska pro­abor­cyj­ne wy­ko­rzy­sta­ją każ­dą oka­zję do kłam­stwa tyl­ko po to, aby ogra­ni­czyć ochro­nę ży­cia nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci. Ru­chy pro­abor­cyj­ne za­po­wie­dzia­ły w War­sza­wie pod Try­bu­na­łem Kon­sty­tu­cyj­nym ko­lej­ny pro­test pod ha­słem „Ani jed­nej więcej”.

De­cy­zja Try­bu­na­łu stwier­dza­ją­ca nie­kon­sty­tu­cyj­ność prze­pi­sów do­pusz­cza­ją­cych za­bi­ja­nie dzie­ci po­dej­rze­wa­nych o nie­peł­no­spraw­ność nie ma ze spra­wą p. Agniesz­ki nic wspól­ne­go, jest to cał­kiem in­ny przy­pa­dek. Okres oko­ło­po­ro­do­wy wią­że się z pew­nym ry­zy­kiem śmier­ci ko­bie­ty. w Pol­sce w 2017 ro­ku, czy­li jesz­cze przed de­cy­zją Try­bu­na­łu, zmar­ło 8 ko­biet w okre­sie oko­ło­po­ro­do­wym na 402 000 po­ro­dów. To znacz­nie mniej zgo­nów ko­biet niż w in­nych kra­jach. Śred­ni wskaź­nik śmier­tel­no­ści ma­tek w Unii Eu­ro­pej­skiej wy­no­si 6 zgo­nów na 100 000 ży­wych uro­dzeń, w Pol­sce wy­no­si on 2 na 100 000 uro­dzeń, czy­li dwu­krot­nie mniej niż w ca­łej Unii Eu­ro­pej­skiej. Eks­per­ci wią­żą te re­zul­ta­ty m.in. z wpro­wa­dze­niem w Pol­sce w 1993 r. pra­wa ogra­ni­cza­ją­ce­go aborcję.

Do cza­su wy­ja­śnie­nia przy­czy­ny śmier­ci p. Agniesz­ki i jej dzie­ci, na­le­ży po­wstrzy­mać się od ja­kich­kol­wiek spe­ku­la­cji i usza­no­wać trud­ną sy­tu­ację ro­dzi­ny zmar­łej. To etycz­nie nie­do­pusz­czal­ne ma­ni­pu­lo­wać tra­gicz­nym wy­da­rze­niem i wy­ko­rzy­sty­wać go do wal­ki po­li­tycz­nej. Pra­gnie­my prze­ka­zać wy­ra­zy współ­czu­cia ca­łej rodzinie.

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj