Kayla Wiebe i Amy Mullin, dwie badaczki bioetyki z Kanady, opublikowały artykuł w czasopiśmie „Journal of Medical Ethics”, w którym przedstawiają argumentację, że społeczeństwo powinno zaakceptować możliwość przeprowadzania eutanazji na biednych osobach.
Według badaczek nie jest słuszne zmuszanie ludzi, którzy już znajdują się w niesprawiedliwych warunkach społecznych, do oczekiwania na poprawę tych warunków lub na niepewną dobroczynność obywatelską. Uważają, że w takiej sytuacji należy rozważyć akceptację praktyki eutanazji, aby zapobiec dalszemu cierpieniu tych osób.
Ich artykuł został opublikowany w renomowanym czasopiśmie naukowym w momencie, gdy w Kanadzie rośnie poparcie dla wspomaganego samobójstwa. Według naukowców przypadki Kanadyjczyków, którzy żądają wspomaganej śmierci z powodu ubóstwa, stanowią „najgorszy scenariusz”. Choć jest to tragiczne, badaczki uważają, że umożliwienie eutanazji ze względów społecznych jest wyborem mniejszego zła. „Wszystkie możliwe opcje w takich przypadkach są naprawdę tragiczne. Ale najmniej szkodliwą drogą jest umożliwienie kompetentnym decydentom dostępu do tej opcji, jakkolwiek jest ona okropna”- mówi Kayla Wiebe.
Kanadyjscy bioetycy wprowadzają zamieszanie w znaczeniach słów, próbując je przedefiniować. Przykładowo, określają śmiertelne zastrzyki jako „pomoc medyczną”, a samobójstwo jako „edukcję szkód”. Podobnie jest w przypadku ubogich, którzy są uważani za osoby, których śmierć jest „najmniej szkodliwym wyborem”.
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr, bioetyk, zwrócił uwagę, że przykład Kanady doskonale obrazuje mechanizm przesuwania się granic aż do osiągania pełni cywilizacji śmierci.
„To zjawisko takiej równi pochyłej, jak to określamy w bioetyce, a więc właśnie w sytuacji, w której coś, co powinno być wewnętrznie zakazane, zostaje przyzwolone. Wówczas ta sytuacja wymyka się spod kontroli, rzeczywistość zaczyna staczać się w dół w sposób niekontrolowany. W tej chwili widzimy to w dyskusjach w Belgii, w Kanadzie, w Australii, bo tam chyba toczą się w tej chwili główne dyskusje na temat poszerzenia tzw. eutanazji i faktycznie one przybierają postać niekontrolowaną. Nie można przewidzieć końcowego etapu takich poczynań, natomiast fakt, że one zostały uruchomione, to jest fakt absolutnie złowieszczy” – podkreślił ks. prof. Paweł Bortkiewicz.
Eutanazyjna fala staje się trudna do powstrzymania w Kanadzie. Widzimy, że Rząd Trudeau z dużym zaangażowaniem dąży do dalszego rozszerzenia eutanazji na inne grupy, dlatego pomysły takie jak wspomagane samobójstwo dla ubogich należy traktować bardzo poważnie. Przeformułowanie terminologii spowodowało określanie śmiertelnych zastrzyków jako opieki zdrowotnej, której przecież nie można odmówić nikomu. Dlatego ważne jest, aby inne państwa starannie rozważały konsekwencje moralne, społeczne i prawne przed podjęciem decyzji dotyczących eutanazji. To niebezpieczny trend, który prowadzi do deprecjacji wartości życia.
JB
Źródło: lifesitenews.com, radiomaryja.pl