Tylko życie ma przyszłość!
dr inż. Antoni Zięba

Gizela Jagielska rezygnuje z funkcji kierowniczej

Narzędzia chirurgiczne
Narzędzia chirurgiczne. Fot.: [edwardolive]©123RF.COM

Gi­ze­la Ja­giel­ska zło­ży­ła re­zy­gna­cję ze sta­no­wi­ska wi­ce­dy­rek­to­ra ds. lecz­nic­twa w szpi­ta­lu w Ole­śni­cy. To prze­ło­mo­wa de­cy­zja – przez la­ta by­ła bo­wiem jed­ną z naj­bar­dziej roz­po­zna­wal­nych twa­rzy śro­do­wi­ska abor­cyj­ne­go w Pol­sce. Jej na­zwi­sko ko­ja­rzy­ło się z miej­scem, gdzie do­ko­ny­wa­no abor­cji na­wet w za­awan­so­wa­nych mie­sią­cach cią­ży. Te­raz, gdy ustę­pu­je ze sta­no­wi­ska kie­row­ni­cze­go, na­su­wa się py­ta­nie: czy to rze­czy­wi­ste odej­ście, czy je­dy­nie zmia­na strategii?

Choć sa­ma Ja­giel­ska za­pew­nia, że jej de­cy­zja „nie ma nic wspól­ne­go” z pro­te­sta­mi śro­do­wisk pro-li­fe, trud­no uwie­rzyć, że tak po­tęż­na fa­la mo­dli­twy, czu­wa­nia i ak­tyw­no­ści spo­łecz­nej nie mia­ła wpły­wu na ten zwrot. Pod szpi­ta­lem w Ole­śni­cy re­gu­lar­nie od­ma­wia­no ró­ża­niec, od­by­wa­ły się pro­ce­sje i Dro­gi Krzy­żo­we w in­ten­cji po­wstrzy­ma­nia za­bi­ja­nia dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych i na­wró­ce­nia per­so­ne­lu. To wła­śnie to miej­sce sta­ło się sym­bo­lem wal­ki o ży­cie – wal­ki du­cho­wej, spo­łecz­nej i medialnej.

Nie bez zna­cze­nia był też gło­śny pro­test po­sła Grze­go­rza Brau­na, któ­ry wraz z gru­pą dzia­ła­czy wkro­czył do szpi­ta­la po tym, jak do­szło do abor­cji dziec­ka w dzie­wią­tym mie­sią­cu ży­cia. To wy­da­rze­nie po­ru­szy­ło su­mie­nia wie­lu Po­la­ków – rów­nież tych, któ­rzy do tej po­ry nie in­te­re­so­wa­li się dra­ma­tem aborcji.

Re­zy­gna­cja czy ucieczka?

Choć Ja­giel­ska ogło­si­ła, że re­zy­gnu­je tyl­ko z funk­cji wi­ce­dy­rek­to­ra, a ja­ko le­karz za­mie­rza da­lej pra­co­wać, wie­lu za­da­je so­bie py­ta­nie: czy to nie jest po­czą­tek wy­co­fy­wa­nia się z fron­tu? Czy mo­że pla­nu­je prze­nieść swo­ją dzia­łal­ność w in­ne miej­sce – do or­ga­ni­za­cji, ko­mi­sji, mo­że po­li­ty­ki – gdzie bę­dzie mo­gła wpły­wać na lo­sy dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych z więk­szą si­łą, ale bez me­dial­ne­go obciążenia?

W swo­im oświad­cze­niu le­kar­ka su­ge­ru­je zmę­cze­nie i wy­pa­le­nie funk­cją kie­row­ni­czą. Mó­wi o bra­ku ży­cia pry­wat­ne­go, o ko­niecz­no­ści „od­pusz­cze­nia”. Jed­nak trud­no nie za­uwa­żyć, że to wła­śnie jej kie­row­ni­cza ro­la da­wa­ła jej wpływ na kształ­to­wa­nie od­dzia­łu i ca­łe­go per­so­ne­lu. Czy te­raz, bez ofi­cjal­nych obo­wiąz­ków, bę­dzie mia­ła jesz­cze więk­szą swo­bo­dę dzia­ła­nia? Czy bę­dzie szko­lić in­nych, by kon­ty­nu­owa­li jej abor­cyj­ną prak­ty­kę? Czy to mil­czą­ce prze­ka­za­nie pałeczki?

Dłu­go­let­nia odpowiedzialność

Ja­giel­ska przez la­ta by­ła sym­bo­lem abor­cyj­ne­go przy­zwo­le­nia w Pol­sce. To ona ja­ko jed­na z nie­licz­nych nie za­wa­ha­ła się pu­blicz­nie przy­znać do wy­ko­ny­wa­nia se­tek, je­śli nie ty­się­cy abor­cji. W me­diach li­be­ral­nych przed­sta­wia­na ja­ko „od­waż­na”, „nie­złom­na”, ale dla wie­lu po­zo­sta­je twa­rzą sys­te­mu, któ­ry nie chro­nił naj­bar­dziej bezbronnych.

To ona przyj­mo­wa­ła do szpi­ta­la ko­bie­ty, któ­rym w in­nych pla­ców­kach od­ma­wia­no abor­cji, li­cząc, że w Ole­śni­cy znaj­dą „po­moc”. Po­moc, któ­ra w prak­ty­ce ozna­cza­ła wy­rok śmier­ci dla dziecka.

Sym­bo­licz­na re­zy­gna­cja, re­al­ne pytania

Ja­giel­ska od­cho­dzi z funk­cji wi­ce­dy­rek­to­ra, ale nie z prze­strze­ni pu­blicz­nej. War­to więc py­tać: co da­lej? Czy znik­nie z po­la wi­dze­nia, czy mo­że już dziś przy­go­to­wu­je grunt pod no­we dzia­ła­nia – mniej for­mal­ne, lecz mo­że jesz­cze bar­dziej wpły­wo­we? Czy za­mie­rza stać się men­tor­ką dla tych, któ­rzy chcą kon­ty­nu­ować jej li­nię, choć w bar­dziej za­ku­li­so­wy sposób?

Nie spo­sób dziś te­go roz­strzy­gnąć. Ale jed­no po­zo­sta­je pew­ne: każ­de odej­ście z po­zy­cji wła­dzy w miej­scu, gdzie do­cho­dzi­ło do naj­dra­stycz­niej­szych de­cy­zji wo­bec nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci, ma swój cię­żar i zna­cze­nie. I war­to je za­uwa­żyć – rów­nież ja­ko znak, że praw­da nie zni­ka, na­wet je­śli na chwi­lę by­wa zagłuszana.

 

jb

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj