Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Historia Nathana – szczęśliwe życie niepełnosprawnego dziecka

Nathan. Fot.: cudzycia.pl

Kie­dy Sa­bi­na Wal­czak do­wie­dzia­ła się, że jej syn, Na­than, uro­dzi się z nie wy­kształ­co­ny­mi rącz­ka­mi, le­kar­ka su­ge­ro­wa­ła ter­mi­na­cję cią­ży. Jed­nak dla Sa­bi­ny nie by­ło wąt­pli­wo­ści – ni­gdy nie za­bi­ła­by swo­je­go dziec­ka. Dziś Na­than za­dzi­wia spraw­no­ścią i co­dzien­nie do­ko­nu­je rze­czy, któ­re wy­da­wa­ły się po­za je­go zasięgiem. 

Ro­dzi­ce pod­kre­śla­ją, że brak rą­czek nie czy­ni je­go ży­cia mniej war­to­ścio­wym. Hi­sto­ria Na­than to ko­lej­ny re­por­taż fun­da­cji Gru­pa Pro­elio zre­ali­zo­wa­ny przez Da­mia­na Żurawskiego.

„Na­than – ma krót­kie rącz­ki ale wiel­kie­go du­cha” – tak brzmi ty­tuł re­por­ta­żu, w któ­rym przed­sta­wio­na jest hi­sto­ria Na­tha­na i je­go ro­dzi­ny. Z pro­po­zy­cją abor­cji ro­dzi­ce Na­than­ka spo­tka­li się tak­że w dwóch ko­lej­nych cią­żach. W cią­ży z Mią le­ka­rze za­pro­po­no­wa­li abor­cję, po­nie­waż po­dej­rze­wa­li, że mo­że cier­pieć na ten sam ze­spół ge­ne­tycz­ny, co Na­than. W przy­pad­ku San­tia­go – po­nie­waż nie wy­kształ­ci­ła się u nie­go jed­na ner­ka. „Każ­da cią­ża i czło­wiek sły­szy o abor­cji, jak­by to by­ło na po­rząd­ku dzien­nym. Mi się to po pro­stu nie mie­ści w gło­wie. Każ­de ży­cie jest da­rem, już od sa­me­go po­czę­cia” – ko­men­tu­je Sa­bi­na Walczak.

Dziś Na­than za­dzi­wia spraw­no­ścią i co­dzien­nie do­ko­nu­je rze­czy, któ­re wy­da­wa­ły się po­za je­go za­się­giem. Po­tra­fi sa­mo­dziel­nie jeść, ubrać się, pi­sać, sza­leć na pla­cach za­baw i grać w pił­kę noż­ną. Przy po­mo­cy nó­żek po­tra­fił na­wet wał­ko­wać i le­pić pie­ro­gi. Je­go hi­sto­ria nie­sie sil­ne prze­sła­nie pro-li­fe, ale jed­no­cze­śnie wzru­sza i in­spi­ru­je. – Każ­dy z nas ma swo­je pro­ble­my. Mo­że nam się na przy­kład nie chcieć cze­goś zro­bić. I jak ktoś ta­ki po­pa­trzy na Na­tka, na to jak on je no­ga­mi, to mo­że so­bie po­my­śleć „To mi się nie chce, a to dziec­ko ro­bi to no­ga­mi?”. To od ra­zu do­da­je ener­gii – mó­wi Sa­bi­na Walczak.

Ro­dzi­ce chłop­ca zgod­nie pod­kre­śla­ją: „Ro­dzi­na to jest si­ła. Dziec­ko nie­peł­no­spraw­ne nie de­fi­niu­je te­go czy bę­dzie­my szczę­śli­wi. A to, że Na­than nie ma rą­czek, nie czy­ni je­go ży­cia mniej war­to­ścio­wym”. – Śro­do­wi­ska abor­cyj­ne wy­ko­rzy­stu­ją ostat­nio ko­lej­ną tra­ge­dię do for­so­wa­nia ab­sur­dal­nej te­zy, ja­ko­by do ra­to­wa­nia ży­cia ko­biet w trud­nej cią­ży ko­niecz­na by­ła le­ga­li­za­cja abor­cji na ży­cze­nie. To kłam­stwo i kom­plet­ne od­wra­ca­nie rze­czy­wi­sto­ści. To abor­cja za­bi­ja a nie jej za­kaz. Ra­to­wać ko­bie­ty moż­na by by­ło na­wet w przy­pad­ku cał­ko­wi­te­go za­ka­zu abor­cji. Nie­mniej pra­wo po­zwa­la­ją­ce na abor­cję w przy­pad­ku za­gro­że­nia ży­cia lub zdro­wia da­lej obowiązuje.

Hi­sto­ria Na­tha­na i je­go ro­dzeń­stwa ujaw­nia praw­dzi­wą na­tu­rę, któ­ra kry­ła się za pra­wem do­ty­czą­cym abor­cji. W więk­szo­ści przy­pad­ków prze­pro­wa­dza­ne abor­cje do­ty­czy­ły dzie­ci, któ­re mia­ły po­ten­cjał do dłu­gie­go i szczę­śli­we­go ży­cia. W przy­pad­kach, gdy cią­ża nie stwa­rza za­gro­że­nia dla mat­ki, do­ko­na­nie abor­cji jest po pro­stu zabójstwem.

Wię­cej hi­sto­rii: https://cudzycia.pl/

 

JB
Źró­dło: KAI

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj