Spirala nie dopuszcza do zagnieżdżenia dziecka w jamie macicy, co powoduje jego obumarcie. Ma więc działanie wczesnoporonne.
Wkładka domaciczna, zwana także spiralą antykoncepcyjną, to niewielki kawałek plastiku, najczęściej w kształcie litery T, zakończony nitkami. Jest ona zakładana (wyłącznie przez lekarza!) do macicy kobiety, natomiast nitki są wyczuwalne w pochwie, u ujścia szyjki macicy. Ponieważ zdarza się, że w trakcie miesiączki wkładka wysuwa się z macicy, kobieta dzięki nitkom może sprawdzić, czy spirala ciągle jest prawidłowo założona. Wkładki mają bardzo długi okres ważności. Jedną można stosować nawet przez 8 lat. Dopiero po tym okresie musi być usunięta.
Rodzaje wkładek domacicznych
Obecnie dostępne są spirale trzech typów:
- obojętne,
- miedziane – na wkładkę nawinięty jest miedziany drucik,
- hormonalne – zawierające pojemniczek z hormonem, który uwalniany jest stopniowo przez cały okres ważności.
W zależności od typu wkładki różnią się nieco zarówno sposobem działania, jak i skutecznością.
Działanie
Wkładki obojętne wywołują przede wszystkim stan zapalny śluzówki macicy – endometrium. Stan ten działa plemnikobójczo i w tym dopatruje się ich podstawowego działania. Są one mniej skuteczne niż wkładki z miedzią lub hormonalne, dlatego też stosuje się je coraz rzadziej. Wskaźnik ciąż dla tego typu wkładek wynosi 3 proc.
Oprócz powyższego efektu, każda wkładka (zarówno z kategorii obojętnych, miedzianych, jak i hormonalnych) ma także działanie antynidacyjne. Jeśli zapytamy lekarza, co to właściwie znaczy, najczęściej usłyszymy bardzo naukowo brzmiące zdanie: „Antynidacyjne to znaczy uniemożliwiające implantację zapłodnionej komórki jajowej w endometrium”. I właściwie nadal niewiele będziemy wiedzieć… Powiedzmy więc językiem bardziej zrozumiałym: „implantacja” to zagnieżdżenie, „w endometrium”, czyli w śluzówce jamy macicy. Trudniej będzie wyjaśnić, co oznacza określenie „zapłodniona komórka jajowa”, ponieważ w istocie rzeczy nie o zapłodnioną komórkę jajową tu chodzi. Po zapłodnieniu komórka jajowa w ciągu kilku godzin zaczyna się dzielić. Powstają dwie komórki, cztery itd. I wtedy w języku medycznym nie nazywa się ich już „zapłodnioną komórką jajową”, tylko po prostu zarodkiem. A każda kobieta oczekująca dziecka wie, że to po prostu mały (bardzo mały!) człowiek. Zatem spirala nie dopuszcza do zagnieżdżenia dziecka w jamie macicy, co powoduje jego obumarcie. Spirala ma więc działanie wczesnoporonne!
Zatem spirala nie dopuszcza do zagnieżdżenia dziecka w jamie macicy, co powoduje jego obumarcie. Spirala ma więc działanie wczesnoporonne!
Wkładki z miedzią zawierają blaszki lub druciki miedziane. Uwalniają dodatkowo jony miedzi, co zwiększa efekt plemnikobójczy, a także zagęszcza śluz szyjkowy, co skutkuje utrudnieniem transportu plemników. Jeśli dojdzie do poczęcia, miedź wywiera także toksyczny wpływ na zarodek. Wskaźnik Pearla dla takich spirali wynosi PI = 0,2 – 2.
Wkładka hormonalna (inaczej system wewnątrzmaciczny uwalniający progesteron lub jego sztuczne odpowiedniki) ma wbudowaną kapsułkę, z której stopniowo uwalniany jest hormon. Oddziałuje on na endometrium, powodując jego powolny zanik (stąd u wielu kobiet miesiączki są o wiele mniej obfite lub w ogóle zanikają). U większości kobiet hormon ten nie blokuje jajeczkowania, działa tylko miejscowo w macicy. Zatem mechanizm działania tego systemu niewiele różni się od działania innych rodzajów wkładek. Jest to wciąż działanie wczesnoporonne. Skuteczność systemu jest bardzo wysoka. Skumulowany indeks Pearla wynosił 1,1 – 1,4 w ciągu 7 lat.
Wkładka z miedzią może być stosowana także jako tzw. „antykoncepcja awaryjna”. W tym celu jest zakładana do 5 dni po współżyciu. Jej działanie jest wtedy wyłącznie wczesnoporonne, niedopuszczające do zagnieżdżenia zarodka w macicy!
Od poczęcia dziecko
Jednak autorzy wielu opracowań medycznych twierdzą, że wkładki nie powodują poronień. Jak to rozumieć? Autorzy ci są zdania, że poczęcie nie jest początkiem życia ludzkiego, że właściwy początek to dopiero moment zagnieżdżenia zarodka w macicy. Ponieważ wkładka do zagnieżdżenia nie dopuszcza, nie ma więc, ich zdaniem, podstaw do tego, aby mówić o poronieniu, zanim nie dojdzie do zagnieżdżenia.
Jeśli jednak kobieta ma świadomość, że od poczęcia mamy do czynienia z dzieckiem, nie przyjmie takiego rozumowania. Dla niej od pierwszych chwil po poczęciu zarodek jest dzieckiem, którego życie wkładka może zniszczyć.
Izabela Salata
Literatura:
- Guillebaud, Antykoncepcja. Pytania i odpowiedzi, MP, Kraków 2005
- Speroff, M.A.Fritz, Kliniczna endokrynologia ginekologiczna i niepłodność MediPage, Warszawa 2007