Małżeństwa bezskutecznie starające się o poczęcie często przeżywają ogromny ból związany ze swoją niepłodnością. Jest to dla małżonków bardzo trudny czas, w którym nawet bliscy nie zawsze umieją pomóc.
Bardzo często słowa „niepłodność” i „bezpłodność” są używane wymiennie, jako synonimy. Jednak medycznie oznaczają coś innego. Co więcej, dla par, które słyszą taką diagnozę z ust lekarza, wiążą się z zupełnie innymi odczuciami, emocjami i nadziejami!
Zacznijmy od czysto medycznych definicji:
- Niepłodność – niemożność zajścia w ciążę pomimo współżycia bez jakichkolwiek zabezpieczeń przez 12 miesięcy. Mówimy o niej zatem nawet wtedy, kiedy para (w swoim odczuciu) jeszcze „nie stara się” o dziecko. Już nie używa antykoncepcji ani nie unika poczęcia (stosując MRP, czyli metody rozpoznawania płodności) od ponad roku, ale jeszcze nie skupia się na współżyciu w dni płodne, ani się nie leczy. Niepłodnością natomiast nie będzie sytuacja pary, która od zaledwie 5 miesięcy bardzo intensywnie wykorzystuje dni płodne do współżycia codziennie. Diagnoza niepłodności daje pewną nadzieję na wyleczenie i mobilizuje małżonków do podjęcia dalszej diagnostyki i leczenia.
- Bezpłodność – trwała i nieusuwalna niemożność zajścia w ciążę. Taki stan występuje np. po chirurgicznym usunięciu jąder lub jajników, macicy lub w przypadku poważnego, niemożliwego do usunięcia niedorozwoju tych organów. Diagnoza bezpłodności jest dla par zazwyczaj bardzo trudna i odbiera im na jakiś czas nadzieję na posiadanie potomstwa. Często jednak po pewnym czasie małżonkom udaje się pogodzić z tą sytuacją i zaczynają rozważać inne rozwiązania, np. adopcję dziecka.
Niepłodność to nie jest choroba!
W mediach często słyszymy, że niepłodność to choroba XXI w. Jednak pamiętajmy: Niepłodność to nie jest choroba! Niepłodność to objaw wielu różnych chorób. Po stronie kobiety mogą to być:
- problemy z hormonami, zarówno płciowymi, jak i np. podwzgórza, tarczycy, nadnerczy,
- zrosty w obrębie macicy, jajowodów itp.,
- zespół policystycznych jajników (PCO),
- choroby tarczycy,
- stany zapalne w miednicy mniejszej,
- endometrioza,
- insulinooporność,
- problemy immunologiczne.
Po stronie mężczyzny mogą to być:
- problemy z hormonami, zarówno płciowymi, jak i np. podwzgórza, tarczycy czy nadnerczy,
- żylaki powrózka nasiennego,
- stany zapalne jąder, prostaty itp.,
- i wiele innych.
Szukanie przyczyn niepłodności jest często bardzo trudne, zajmuje dużo czasu, wymaga ogromnej wytrwałości, a także sporo kosztuje. U wielu pacjentów współistnieją co najmniej dwie przyczyny problemów z płodnością, co dodatkowo utrudnia diagnostykę i wyleczenie.
Pamiętam pacjentkę, u której występowały niedobory progesteronu, zaburzenia pracy tarczycy, a także endometrioza. Dopiero jednoczesne podawanie hormonów tarczycy, suplementacja progesteronem, wykonanie laparoskopii, w czasie której usunięto ogniska endometriozy, oraz wprowadzenie diety przeciwzapalnej, mającej na celu spowolnienie powrotu tej choroby, dało efekt w postaci naturalnego poczęcia oraz urodzenia zdrowego dziecka.
Niepłodność idiopatyczna
U pewnej grupy małżeństw nie udaje się znaleźć przyczyn niepłodności. W języku medycznym mówimy wtedy o niepłodności idiopatycznej. Wydaje się, że część z tych par może mieć problemy o podłożu psychicznym, blokujące płodność. W takich sytuacjach dobrym rozwiązaniem jest podjęcie terapii psychologicznej, która pomoże osłabić napięcia związane z przeżywanymi stresem czy lękami. Zdarza się, że kilka lat po zakończeniu nieskutecznego leczenia, kiedy emocje i lęki opadną, bez szczególnych starań dziecko po prostu się pojawia.
Trzeba mieć świadomość, że małżeństwa bezskutecznie starające się o poczęcie często przeżywają ogromny ból związany ze swoją niepłodnością. Odczuwają lęk przed niemożnością zrealizowania swoich planów, zmniejsza się u nich poczucie własnej wartości, mogą pojawiać się konflikty w relacji małżeńskiej. Nawet samo leczenie z konieczną dyscypliną, częstymi wizytami lekarskimi i badaniami może być przyczyną dużego stresu. W efekcie jest to dla par bardzo trudny czas, w którym nawet bliscy nie zawsze umieją pomóc.
Izabela Salata