Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

Anglia: matka skazana za aborcję w 8. miesiącu ciąży

Smutna kobieta. Fot.: pl.123rf.com

W kon­tek­ście te­go­rocz­ne­go „Dnia dla Ży­cia” w An­glii i Wa­lii, opi­nia pu­blicz­na nie milk­nie na te­mat wy­ro­ku są­do­we­go do­ty­czą­ce­go abor­cji w póź­nej cią­ży. Ko­bie­ta w wie­ku 44 lat, ma­ją­ca trój­kę dzie­ci, zo­sta­ła ska­za­na przez sąd na dwu­let­ni okres po­zba­wie­nia wol­no­ści za za­ży­cie pi­gu­łek po­ron­nych bę­dąc z ósmym mie­sią­cu ciąży.

Wy­rok być mo­że wpły­nie na spa­dek za­in­te­re­so­wa­nia far­ma­ko­lo­gicz­ną abor­cją do­mo­wą, za­le­ga­li­zo­wa­ną pod­czas pan­de­mii co­vid. Na Wy­spach moż­na za­bić swo­je nie­na­ro­dzo­ne dziec­ko do 10. ty­go­dnia je­go ży­cia, po otrzy­ma­niu pocz­tą ta­ble­tek po­ron­nych. Wy­star­czy kon­sul­ta­cja on-li­ne. Jak do­tąd nie­zna­na jest ska­la nad­użyć, gdy ko­bie­ty do­pusz­cza­ją się abor­cji po prze­kro­cze­niu usta­wo­we­go ter­mi­nu. Jak wy­ka­za­ło ogól­no­kra­jo­we, taj­ne do­cho­dze­nie: do­staw­cy abor­cji nie prze­pro­wa­dza­ją pod­sta­wo­wych kon­tro­li przed wy­sła­niem pi­gu­łek. Do­cho­dze­nie wy­ka­za­ło, że środ­ki te moż­na ła­two zdo­być i po­dać rów­nież pod przymusem.

Car­la Fo­ster przy­zna­ła się do wi­ny. Ka­rę 2 lat po­zba­wie­nia wol­no­ści po­tę­pi­ły śro­do­wi­ska pro abor­cyj­ne, w tym Amne­sty In­ter­na­tio­nal. Po­now­nie wy­brzmia­ły ape­le o dal­szą li­be­ra­li­za­cję pra­wa, a na­wet cał­ko­wi­tą de­kry­mi­na­li­za­cję czy­nu za­bi­cia dziec­ka po­czę­te­go. Kró­lew­skie Ko­le­gium Po­łoż­ni­ków i Gi­ne­ko­lo­gów, Kró­lew­skie Ko­le­gium Po­łoż­nych i in­ne or­ga­ny ochro­ny zdro­wia we­zwa­ły sę­dzie­go Są­du Ko­ron­ne­go w Sto­ke-on-Trent, aby nie wy­da­wał wy­ro­ku ska­zu­ją­ce­go. Gre­mia te ar­gu­men­tu­ją, że ka­ra „znie­chę­ci ko­bie­ty do te­le­me­dycz­nej usłu­gi abor­cyj­nej” lub do by­cia „otwar­tą i uczci­wą wo­bec le­ka­rzy”. Sąd nie po­dzie­lił te­go stanowiska.

Tym­cza­sem bp John Sher­ring­ton zwra­ca uwa­gę na dra­mat tej kon­kret­nej ro­dzi­ny: „przy­pa­dek mat­ki, któ­ra do­ko­na­ła abor­cji wbrew pra­wu jest głę­bo­ko nie­po­ko­ją­cy, zwłasz­cza dla jej po­zo­sta­łych dzie­ci. Jed­nak to do wła­dzy są­dow­ni­czej na­le­ży de­cy­zja, w ja­ki spo­sób pra­wo po­win­no być sto­so­wa­ne, w tym roz­wa­że­nie oko­licz­no­ści ła­go­dzą­cych i wy­miar ka­ry” – zauważył.

Oby­cza­jo­we tło spra­wy Car­li Fo­ster opi­su­je m.in. Ca­tho­lic He­rald. Ko­bie­ta zde­cy­do­wa­ła się za­bić swo­je czwar­te dziec­ko, po­nie­waż part­ner, z któ­rym się roz­sta­ła, a do któ­re­go po­sta­no­wi­ła wró­cić, nie był oj­cem te­go dziecka.

W tych dniach, w Ko­ście­le ka­to­lic­kim An­glii i Wa­lii trwa mo­dli­twa za lu­dzi, któ­rych do­ty­czy tra­ge­dia abor­cji. Te­mat prze­wod­ni te­go­rocz­ne­go „Dnia dla Ży­cia” brzmi: „Słu­chaj jej”. Ba­da­na jest „trau­ma po­abor­cyj­na i wpływ abor­cji przede wszyst­kim na ko­bie­ty, ale tak­że na męż­czyzn i in­ne osoby”.

„Czę­sto gło­sy ko­biet, któ­re do­ko­na­ły abor­cji, nie wy­brzmie­wa­ją ani w Ko­ście­le, ani w spo­łe­czeń­stwie. Ma­my na­dzie­ję, że po­mo­że­my prze­rwać to mil­cze­nie, ofe­ru­jąc moż­li­wość uzdro­wie­nia i po­jed­na­nia” – mó­wią bi­sku­pi An­glii i Walii.

Pod ha­słem „Słu­chaj jej” bi­sku­pi przy­wo­łu­ją hi­sto­rię 15-let­niej Ja­ne, któ­rej po­mo­gła or­ga­ni­za­cja Ra­che­l’s Vi­ney­ard, wspie­ra­ją­ca oso­by cier­pią­ce na Syn­drom Po­abor­cyj­ny. W An­glii i Wa­lii pa­ra­fie za­chę­ca­ne są do mo­dlitw w in­ten­cji kul­tu­ry ży­cia, w tym no­wen­ny w in­ten­cji ży­cia, oraz do wspie­ra­nia or­ga­ni­za­cji cha­ry­ta­tyw­nych pro-li­fe. Udo­stęp­nia­ne są świa­dec­twa osób, któ­re prze­ży­ły po­abor­cyj­ną trau­mę, a Ko­ściół na­gła­śnia pra­cę grup, po­ma­ga­ją­cych ofia­rom abor­cji. Ini­cja­ty­wa „Li­sten to Her” po­ja­wi­ła się po tym, jak bry­tyj­ski par­la­ment za­twier­dził w mar­cu ku­rio­zal­ne pra­wo o „prze­stęp­stwie my­ślo­wym”, za­ka­zu­jąc ci­chej mo­dli­twy w po­bli­żu ośrod­ków abor­cyj­nych. Czyn ta­ki pod­le­ga ka­rze grzyw­ny w wy­so­ko­ści 100 fun­tów, któ­ra mo­że wzro­snąć do 1000 fun­tów, je­śli oskar­żo­ny zo­sta­nie po­sta­wio­ny przed sądem.

Syn­drom po­abor­cyj­ny od­no­si się do emo­cjo­nal­nych i psy­cho­lo­gicz­nych re­ak­cji, któ­re wy­stę­pu­ją u ko­biet po za­bi­ciu swo­je­go dziec­ka. Do­ty­ka on za­rów­no ko­biet, któ­re do­ko­na­ły abor­cji do­bro­wol­nie, jak i tych zmu­szo­nych do te­go ak­tu. W kon­tek­ście spra­wy mat­ki ska­za­nej za abor­cję w 8. mie­sią­cu cią­ży, oma­wia­nie syn­dro­mu po­abor­cyj­ne­go na­bie­ra szcze­gól­ne­go zna­cze­nia. W tym przy­pad­ku, ko­bie­ta do­ko­na­ła abor­cji wbrew pra­wu ze wzglę­du na sy­tu­ację oso­bi­stą i zwią­za­ną z oj­co­stwem. Mo­że to pro­wa­dzić do po­waż­nych emo­cjo­nal­nych kon­se­kwen­cji, za­rów­no dla sa­mej mat­ki, jak i dla jej po­zo­sta­łych dzie­ci. Waż­ne jest, aby słu­chać ko­biet, któ­re prze­ży­ły abor­cję i dać im prze­strzeń do wy­ra­że­nia swo­ich uczuć i do­świad­czeń. Jest to wy­zwa­nie dla spo­łe­czeń­stwa i służ­by zdro­wia, aby za­pew­nić od­po­wied­nie wspar­cie i opie­kę dla tych, któ­rzy do­świad­czy­li abor­cji, aby mo­gli się z tym trau­ma­tycz­nym do­świad­cze­niem zmie­rzyć i zna­leźć dro­gę do po­jed­na­nia.  Obec­ne wy­da­rze­nia, ta­kie jak wy­rok w spra­wie mat­ki ska­za­nej za abor­cję w 8. mie­sią­cu cią­ży, pod­no­szą kwe­stię ko­niecz­no­ści zmia­ny pra­wa w ce­lu za­po­bie­że­nia po­dob­nym sy­tu­acjom w przy­szło­ści. Ist­nie­je po­trze­ba zmia­ny za­sad do­ty­czą­cych far­ma­ko­lo­gicz­nej abor­cji do­mo­wej, któ­ra zo­sta­ła za­le­ga­li­zo­wa­na pod­czas pan­de­mii COVID-19 w An­glii i Walii.

 

JB
Fot.: pl.123rf.com

 

 

 

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj