Tylko życie ma przyszłość!

dr inż. Antoni Zięba

Szukaj
Close this search box.

100 lat od legalizacji aborcji

Soviet Union

Dziś, 18 li­sto­pa­da przy­pa­da 100 rocz­ni­ca tra­gicz­ne­go za­le­ga­li­zo­wa­nia abor­cji przez Zwią­zek So­wiec­ki. Le­ga­li­za­cja za­bi­ja­nia nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci do­pro­wa­dzi­ła do naj­więk­sze­go lu­do­bój­stwa w hi­sto­rii. Hi­sto­ry­cy sza­cu­ją, że le­ga­li­za­cja za­bi­ja­nia przy­czy­ni­ła się do oko­ło 2,5 mi­liar­da abor­cji na ca­łym świecie.

Le­ga­li­za­cji abor­cji do­ko­na­ła bol­sze­wic­ka Ro­sja, uza­sad­nia­jąc przy­zwo­le­nie na za­bi­ja­nie dzie­ci nie­na­ro­dzo­nych ro­sną­cą licz­bą ofiar wśród ko­biet, któ­re pod­da­wa­ły się nie­le­gal­nym za­bie­gom abor­cji. 18 li­sto­pa­da 1920 ro­ku ko­mu­ni­sta Wło­dzi­mierz Le­nin, po zwy­cię­stwie re­wo­lu­cji bol­sze­wic­kiej zre­ali­zo­wał swo­ją wcze­śniej­szą dy­rek­ty­wę, aby „do­ma­gać się bez­wa­run­ko­we­go znie­sie­nia wszyst­kich ustaw ści­ga­ją­cych sztucz­ne poronienia”.

Mi­cha­el Hay­nes ame­ry­kań­ski pu­bli­cy­sta przy­ta­cza sta­tyst­ki po­ka­zu­ją­ce, ja­ki wpływ mia­ła le­ga­li­za­cja za­bi­ja­nia nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci w Związ­ku So­wiec­kim. We­dług so­wiec­kie­go de­kre­tu z 1920 r. abor­cja by­ła po­wszech­nie do­stęp­na za dar­mo, pod wa­run­kiem, że zo­sta­ła prze­pro­wa­dzo­na przez le­ka­rza. W sa­mej tyl­ko Mo­skwie w 1922 r. na 35 320 uro­dzeń prze­pro­wa­dzo­no 7 969 abor­cji, póź­niej licz­ba prze­pro­wa­dza­nych śmier­cio­no­śnych za­bie­gów gwał­tow­nie wzra­sta­ła: np. w 1925 r. w Mo­skwie od­no­to­wa­no 18 071 abor­cji na 57 537 uro­dzeń, zaś w 1926 r. prze­pro­wa­dzo­no w Mo­skwie aż 31 986 aborcji.

Wpływ abor­cji w znacz­nym stop­niu nad­szarp­nął sta­bil­no­ścią ro­dzi­ny i spo­łe­czeń­stwa w Ro­sji. W ro­ku 1936 Sta­lin zde­cy­do­wał o wpro­wa­dze­niu za­ka­zu abor­cji. Za­kaz nie był cał­ko­wi­ty, po­nie­waż prze­wi­dy­wał do­pusz­czal­ność za­bi­ja­nia nie­na­ro­dzo­nych w przy­pad­ku za­gro­że­nia zdro­wia lub ży­cia ko­bie­ty oraz moż­li­wo­ści dzie­dzi­cze­nia po­waż­nej cho­ro­by ro­dzi­ców. W la­tach po­wo­jen­nych, od 1950 do 1980 r., każ­de­go ro­ku prze­pro­wa­dza­no w ZSRR ok. 6 do 7 mi­lio­nów abor­cji. Ro­sja obec­nie ma oko­ło 412 abor­cji na 1000 ży­wych urodzeń.

Dru­gim przy­wód­cą eu­ro­pej­skim, któ­ry do­pro­wa­dził do le­ga­li­za­cji abor­cji w swo­im kra­ju był Adolf Hi­tler. Dą­żył on do utwo­rze­nia czy­stej, bio­lo­gicz­nie moc­nej „ra­sy pa­nów”. W 1933 ro­ku do­pro­wa­dził do le­ga­li­za­cji za­bi­ja­nia nie­miec­kich nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci, któ­re po­sia­da­ły lub mo­gły po­sia­dać wa­dy wrodzone.

W Pol­sce 9 mar­ca 1943 r. po raz pierw­szy praw­nie na­rzu­co­no peł­ną le­ga­li­za­cje abor­cji. Wów­czas hi­tle­row­ski oku­pant wy­dał roz­po­rzą­dze­nie ze­zwa­la­ją­ce Po­lkom na nie­ogra­ni­czo­ne żad­ny­mi sank­cja­mi za­bi­ja­nie pol­skich nie­na­ro­dzo­nych dzie­ci, jed­no­cze­śnie pod­no­sząc ka­rę – do ka­ry śmier­ci włącz­nie – za za­bi­cie nie­miec­kie­go nie­na­ro­dzo­ne­go dziec­ka. Hi­tler po­przez abor­cję chciał kon­tro­lo­wać po­pu­la­cję pod­bi­tych na­ro­dów, mó­wił: „W ob­li­czu du­żych ro­dzin tu­byl­czej lud­no­ści jest dla nas bar­dzo ko­rzyst­ne, je­śli dziew­czę­ta i ko­bie­ty ma­ją moż­li­wie naj­wię­cej abor­cji”. Hi­tler gro­ził tak­że: „oso­bi­ście za­strze­lę te­go idio­tę, któ­ry chciał­by wpro­wa­dzić w ży­cie prze­pi­sy za­bra­nia­ją­ce abor­cji na wschod­nich te­re­nach oku­po­wa­nych”. Po za­koń­cze­niu II woj­ny świa­to­wej anu­lo­wa­no hi­tle­row­skie roz­po­rzą­dze­nia i przy­wró­co­no pol­skie usta­wo­daw­stwo przed­wo­jen­ne, chro­nią­ce ży­cie po­czę­tych dzieci.

Po raz dru­gi w Pol­sce za­le­ga­li­zo­wa­no abor­cję 27 kwiet­nia 1956 r. W wa­run­kach ter­ro­ru ko­mu­ni­stycz­ne­go lu­dzie wpro­wa­dze­ni do Sej­mu (w 1952 r.) przez lu­do­bój­cę Sta­li­na, do­pu­ści­li moż­li­wość za­bi­ja­nia dzie­ci. Ta usta­wa obo­wią­zy­wa­ła do 1993 r, wten­czas zo­sta­ła uchwa­lo­na no­wa usta­wa o pla­no­wa­niu ro­dzi­ny, ochro­nie pło­du ludz­kie­go i wa­run­kach do­pusz­czal­no­ści prze­ry­wa­nia ciąży.

Ży­cie ludz­kie za­czy­na się od po­czę­cia, abor­cja na­to­miast jest za­bój­stwem nie­win­ne­go czło­wie­ka. Dziec­ko nie jest czę­ścią or­ga­ni­zmu ko­bie­ty, jest by­tem ab­so­lut­nie od­ręb­nym , po­sia­da­ją­cym od­ręb­ne na­rzą­dy, czę­sto in­ną gru­pę krwi, a przede wszyst­kim in­ny kod ge­ne­tycz­ny. Po­czę­te dziec­ko, jak każ­dy czło­wiek, ma pra­wo do życia!

Jak­że traf­ne i praw­dzi­we są sło­wa św. Mat­ki Te­re­sy z Kal­ku­ty, lau­re­at­ki Po­ko­jo­wej Na­gro­dy No­bla, wy­po­wie­dzia­ne w 1994 ro­ku pod­czas mię­dzy­na­ro­do­wej kon­fe­ren­cji ONZ w Ka­irze. Mat­ka Te­re­sa tak przed­sta­wi­ła kon­se­kwen­cje le­ga­li­za­cji zbrod­ni abor­cji: „Wie­le ra­zy po­wta­rza­łam – i je­stem te­go pew­na – że naj­więk­szym nie­bez­pie­czeń­stwem za­gra­ża­ją­cym po­ko­jo­wi jest dzi­siaj abor­cja. Je­że­li mat­ce wol­no za­bić wła­sne dziec­ko, cóż mo­że po­wstrzy­mać cie­bie i mnie, by­śmy się na­wza­jem nie pozabijali?”.

 

JB
Źró­dło: blog.pro-life.pl, LifeSiteNews.com

Udostępnij
Tweetnij
Wydrukuj